Witajcie!
Zgodnie z umową dzisiaj z serii „Nudziło mi się” i „Co by
było gdyby…”
Jak tytuły mówią pewnego razu nudziło mi się i jakoś sama
przyszła mi wizja. Co by powstało, gdyby Ci z Marvela wzięli z różnych,
istniejących już grup najbardziej awanturniczych i ekstrawaganckich bohaterów?
No to wzięłam do łapki kartkę i ołówek i rozpisałam wszystkie znane mi grupy
czyli X-menów, Avengers, Fantastyczną Czwórkę i Strażników Galaktyki (tak wiem,
zapomniałam o kilku – choćby Inhumans) i wypisałam ich najbardziej
charakterystycznych członków – czyli Wolverine’a, Iron Mana,
Człowieka-Pochodnię i Rakietowego Szopa. I tak właśnie powstali…
[jakby ktoś nie ogarniał angielskiego to tam jest napisane: Kiedy cała nadzieja odeszła,
są ONI]
Skąd ta nazwa? Otóż rozmyślałam i rozmyślałam i nic
ciekawego nie przychodziło mi do głowy. Wtedy spojrzałam na kolaż podarowany mi
przez koleżanki z okazji urodzin. Widnieje tam napis „Oni tu są…”. Eureka!
Wystarczyło tylko przetłumaczyć na angielski i voilà!
***
A za tydzień…
Kapitan
Ameryka, Hulk, Thor i różowy lateks…